
Prowadzenie firmy za granicą to nie lada wyzwanie.
Do spraw związanych ze sprzedażą produktów i usług dochodzi również często bariera językowa, szczególnie w tych mniej popularnych krajach, gdzie język angielski nie jest jeszcze na tak wysokim poziomie jak w wielu krajach europejskich. Wtedy nie obędzie się bez wspólników z danego kraju i tak również jest w przypadku Danii. Ten skandynawski kraj to cel podróży wielu tysięcy Polaków. Jest to związane z wysokimi honorariami, naturalnie wypłacanymi w euro. Kilka lat spędzonych w Danii wystarcza by w Polsce pobudować sobie sporej wielkości dom. Dobrym pomysłem jest także prowadzenie biznesu w Danii. Jest to kraj z dość przejrzystymi podatkami, co sprzyja osobom mającym przedsiębiorcze zacięcie. Szczególne zapotrzebowanie jest tam na usługi budowlane, dlatego polskie firmy często sondują duński rynek, by szukać tam zleceń wartych nawet kilkaset tysięcy euro, opłacających się z pewnością lepiej niż te w Polsce. Ale co zrobić gdy zleceniodawca zalega nam z płatnością?
Odzyskanie należności w Danii może nie należeć do łatwych. Dla Polaków może być to podwójnie skomplikowane, bowiem odzyskiwanie należności w obcym kraju zawsze stanowi pewną trudność. Co prawda Duńczycy dość dobrze operują językiem angielskim, ale i tak przed rozpoczęciem procedury warto skonsultować się z prawnikiem by poznać dobrze jak wygląda windykacja w Danii. Dzięki temu krokowi unikniemy zbędnych niespodzianek, jakimi mogą być poniesione przez nas koszty niewspółmierne do uzyskanych efektów. W Polsce jest kilka firm oferujących usługi prawnicze na terenie Danii, dlatego jeżeli planujemy biznes w Skandynawii, to powinniśmy adresy takich kancelarii wpisać sobie na wszelki wypadek do notesu.